.

.

wtorek, 4 czerwca 2013

Makarony, kasze, ryż - tania amunicja na oblężenie przez sesję

           Dzisiaj jestem trochę hipokrytką bo wysłałam Gosie po Laysy i pączki - z tego miejsca chciałabym pozdrawić mój pms.

          Mając w perspektywie wzmożony wysiłek psychiczno-fizyczny gromadzę zapasy. Przygotowuję się do sesji jak do bycia obleganym miastem. Nie mogę pozwolić sobie na głód bo zachcianki oderwą mnie od nauki.

                 Zaczynam zakupy od rzeczy, na które najmniej mam w danej chwili ochotę

                Rzeczy, na które najmniej mam teraz ochotę zaatakują za około tydzień - bo wtedy organizm wysyci się z tych składników. Jednak kiedy uszczupli się mój budżet, czy lekką ręką wydam 30 zł na makarony, ryż i mąkę? Nie. Dlatego od wyboru właśnie tych z pozoru nudnych produktów zaczynam listę zakupów. 


            Po zdjedzeniu kilogramowego worka najtańszego makaronu (1 zł) czułam się jakgdybym zjadła tekturę. Od kiedy spróbowałam makaronu pełnoziarnistego nie smakuje mi już jasny makaron. Polecam robienie makaronu samemu lub zastąpienie go lanym ciastem jeśli dodajemy go do zupy - jajko, mąka, sól, pieprz, opcjonalnie inne przyprawy.

         Dla leniwych biednych studentów najlepszą opcją będzie ciemny makaron bezjajeczny tesco. 

         Jest tani (kosztuje około 3 zł), smaczny i polecam go. Dla tych, którzy nigdy wcześniej nie gotowali nawet wrzątku piszę, że wrzucamy zawartość opakowania do osolonego wrzątku z małą ilością oleju lub oliwy - żeby się nie posklejało w jedną kluskę. Warto wydać 10 zł na 3 opakowania i zachomikować je na przyjście ciężkich czasów, kiedy godność odmawia nam sprzedania kolekcji pustych szklanych butelek spod zlewu do skupu.
           Drugim must have na sezon czerwcowy jest ryż. Wybieram ten naturalny z dużą ilością błonnika. Jeśli pokochaliście makaron pełnoziarnisty, pokochacie też ten ryż. Brzuszek jest po nim szczęśliwy a my syci i zdolni. Kosztuje także tylko 3 zł a jest go 4 x 100 gram.
            Ostatnim produktem w kampanii czerwcowej 4 x 100 gram za 3 zł jest kasza gryczana. Ja ją uwielbiam. Dodajemy do niej na przykład smutną, zagubioną pieczarkę zza słoików w lodówce albo resztę mrożonego szpinaku. Możemy też umoczyć ją w bulionie - choćby z kostki w kryzysowej sytuacji.
            Uniknijcie razem ze mną pustych lodówek! :) :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz